Wednesday, May 27, 2009

układ smarowania

Układ smarowania

autorem artykułu jest Jacek Sydor




We wszystkich połączeniach ruchowych części silnika niezbędna jest obecność oleju, zmniejszającego tarcie towarzyszące ruchowi względnemu współpracujących elementów. Najmniejsze tarcie, zwane tarciem płynnym, występuje wówczas, gdy cienka warstewka oleju całkowicie oddziela od siebie powierzchnie współpracujących części. W skład układu smarowania wchodzą: pompa oleju, filtr oleju, obieg oleju. Zadaniem układu olejenia w silniku jest doprowadzenie oleju do wszystkich punktów wymagających smarowania oraz zapewnienie takiego ciśnienia tego oleju, które jest niezbędne do wytworzenia warstewki oddzielającej współpracujące części. Smarowania wymagają: łożyska główne i korbowodowe wału korbowego, łożyska wałka rozrządu, zestawy tłok-tuleja cylindrowa, elementy mechanizmu rozrządu i niekiedy elementy pomocniczych urządzeń silnika.

Olej spełnia również dodatkowe zadanie czynnika odprowadzającego ciepło od miejsc, z którymi się styka. Ilość ciepła odbieranego przez olej wynosi do kilku procent całego ciepła odprowadzanego od silnika. Stanowi to istotne odciążenie układu chłodzenia. W silnikach używanych do napędu pojazdów samochodowych w zasadzie stosuje się dwa systemy olejenia: w silnikach czterosuwowych - system ciśnieniowy oraz w silnikach dwusuwowych - system mieszankowy.

W systemie ciśnieniowym olej jest czerpany ze zbiornika, pompowany pod ciśnieniem do wszystkich punktów smarowania, po czym spływa z powrotem do zbiornika. W ten sposób w silniku krąży stała ilość oleju. Jednocześnie olej samochodowy, który wypływa spomiędzy wirujących elementów mechanizmu korbowego (np. łożysk korbowodowych) jest rozrzucany na wewnętrzne powierzchnie części silnika. Tak na przykład, są smarowane gładzie cylindrów.

W systemie mieszankowym olej jest rozpuszczany w odpowiedniej proporcji w benzynie. Stosunek ilości benzyny do ilości oleju zawiera się zwykle w granicach 30:1 do 50:1. Tak przygotowana mieszanina benzyny z olejem przepływa w silniku dwusuwowym najpierw przez komorę korbową, smarując łożyska główne i korbowodowe, a następnie do cylindra - smarując gładź cylindrową. W takim systemie olej jest spalany razem z benzyną, musi więc być w sposób ciągły dostarczany do silnika z paliwem. W praktyce olej jest dolewany w odpowiedniej ilości wprost do zbiornika paliwa. Należy wspomnieć, że w niektórych silnikach dwusuwowych olej jest doprowadzany do punktów smarowania przez ciśnieniowy układ olejenia, ale i w tym przypadku nie wraca do zbiornika oleju, lecz jest spalany.

1. UKŁAD SMAROWANIA - OBIEG OLEJU SAMOCHODOWEGO W SILNIKU

Cały blok silnika i głowica cylindrowa są zryte ogromną ilością kanałów i kanalików olejowych. Doprowadzany nim olej osiąga te miejsca w silniku, które smarując trzeba zabezpieczyć przed zatarciem. Absolutny priorytet mają tu łożyska główne, czyli łożyska podpierające wał korbowy. Zaopatruje się je w olej za pośrednictwem głównego kanału biegnącego wzdłuż korpusu silnika, tzw. magistrali dolnej, od której prowadzą odpowiednie kanały do każdego łożyska.

Labirynt olejowy: z miski olejowej olej jest zasysany przez pompę do filtra , skąd pompuje się go do głównego kanału olejowego dolnego, czyli magistrali dolnej . Stąd trafia kanalikami do łożysk głównych wału korbowego. Magistrala dolna połączona jest kanałem pionowym z magistralą górną, czyli górnym kanałem głównym, i głowicą cylindrową, skąd po zaopatrzeniu łożysk wałka rozrządu i popychaczy zaworowych (lub dźwigienek) olej spływa grawitacyjnie poprzez rynienki do kanału zbiorczego z powrotem do miski olejowej. W czopach łożysk głównych znajdują się otwory, przez które olej przechodzi specjalnie wydrążonymi kanalikami wewnątrz wału korbowego do czopów korbowodowych (łożysk korbowodów na wykorbieniach wału). Ale i korbowody kryją w swych trzonach otworki i

kanaliki olejowe - w końcu ścianki cylindra i sworznie korbowodów schowane we wnętrzu tłoków także trzeba jakoś posmarować.



Labirynt olejowy: z miski olejowej ( olej jest zasysany przez pompę do filtra , skąd pompuje się go do głównego kanału olejowego dolnego, czyli magistrali dolnej . Stąd trafia kanalikami do łożysk głównych wału korbowego. Magistrala dolna połączona jest kanałem pionowym z magistralą górną, czyli górnym kanałem głównym, i głowicą cylindrową, skąd po zaopatrzeniu łożysk wałka rozrządu i popychaczy zaworowych (lub dźwigienek) olej spływa grawitacyjnie poprzez rynienki do kanału zbiorczego z powrotem do miski olejowej. W czopach łożysk głównych znajdują się otwory, przez które olej przechodzi specjalnie wydrążonymi kanalikami wewnątrz wału korbowego do czopów korbowodowych (łożysk korbowodów na wykorbieniach wału). Ale i korbowody kryją w swych trzonach otworki i kanaliki olejowe - w końcu ścianki cylindra i sworznie korbowodów schowane we wnętrzu tłoków także trzeba jakoś posmarować.

Ale po kolei: kiedy olej dotrze przez kanał pionowy do głowicy silnikowej, wpływa ponownie do przewodu rozprowadzającego - magistrali górnej. Stąd kanaliki prowadzą go do hydraulicznych popychaczy zaworowych oraz do łożysk wałka rozrządu. Ciśnienie oleju dopływającego w te rejony jest duże, bo wykorzystuje się je do napełniania cylinderków popychaczy zaworowych, odpowiadających za hydrauliczne kasowanie luzów zaworowych - oraz oczywiście do ich smarowania.

--

Opoltrans 2009


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wednesday, May 20, 2009

Smary samochodowe

Smary samochodowe

autorem artykułu jest Jacek Sydor
Smar samochodowy jest to substancja, o konsystencji od ciekłej do stałej, której podstawowymi składnikami są, faza ciekła i zagęszczacza Właściwości składników decydują, o zasadniczych właściwościach smaru samochodowego. W celu udoskonalenia niektórych właściwości eksploatacyjnych i dostosowania do określonych zastosowań, w składzie smaru znajdują, się dodatki uszlachetniające. W wyniku zastosowania właściwych procesów technologicznych, składniki smaru tworzą jednolitą strukturę. Mikroskopowy obraz smaru plastycznego przypomina gąbkę nasyconą cieczą. W tym wyobrażeniu gąbkę stanowi zagęszczacz, najczęściej substancja o charakterze mydła, a fazę ciekłą najczęściej olej mineralny lub syntetyczny. Zagęszczacz tworzy elastyczną przestrzeń, strukturę sieciową która wiąże fazę ciekłą nadając smarowi wymaganą konsystencję. Właściwa struktura smaru jest utrzymywana dzięki istnieniu sił przyciągania powierzchniowego, się kapilarnych oraz zjawiska adsorpcji powierzchniowej. W celu nadania odpowiednich cech użytkowych, do smaru samochodowego są wprowadzane różnego rodzaju substancje modyfikujące jego strukturę i właściwości.

Faza ciekła

Faza ciekła jest podstawowym składnikiem smaru plastycznego. W większości smarów stanowi ona 70-90%. Wybór fazy ciekłej decyduje o:

-właściwościach smarnych,

-zmianach właściwości w zależności od temperatury,

-odporności na utlenianie,

-temperaturze płynięcia,

-skłonności do odparowywania w podwyższonych temperaturach,

-właściwości dyspergujących w stosunku do zagęszczacza,

Jako faza ciekła smarów plastycznych najczęściej są stosowane następujące rodzaje substancji, zwanych olejami bazowymi: oleje mineralne, oleje syntetyczne węglowodorowe, poliglikole, syntetyczne estry oraz ciekłe silikony. Nie wszystkie z tych substancji są wzajemnie mieszalne. Z tego względu, również smary plastyczne, sporządzane na bazie różnych substancji ciekłych, nie w każdym przypadku są mieszalne,

Zagęszczacze

Najczęściej stosowanym zagęszczaczem w składzie smarów samochodowych są mydła. W większości przypadków są one wytwarzane w wyniku reakcji kwasów tłuszczowych i zasad, według reakcji: kwas tłuszczowy + wodorotlenek lub tlenek metalu = mydło + woda.

Spośród zagęszczaczy mydlanych wyróżnia siu mydła prostę hydroksylowe i kompleksowe. Mydła proste są to sole kwasów organicznych: tłuszczowych, żywicznych i naftenowych. Mydła hydroksylowe są to sole kwasów organicznych zawierających w cząsteczce grupy hydroksylow,. Mydła kompleksowe mają złożoną (kompleksowa) strukturę cząsteczki zagęszczacza, różnią się istotnie niektórymi właściwościami od pozostałych grup smarów. Jako zagęszczacze są stosowane również substancje inne niż mydła, np.: woski, stałe węglowodory, niektóre polimery, a także specjalnie preparowane

bentonity, hydrolizowana krzemionka i inne substancje wykazujące właściwości zagęszczające w odniesieniu do określonej fazy ciekłej. Składnikami niektórych smarów plastycznych są substancje stałe o dużym stopniu rozdrobnienia, zwane również stałymi dodatkami smarnymi lub smarami stałymi, takie jak: grafit, dwusiarczek molibdenu, proszki metali i inne.

--
Opoltrans 2009
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sunday, May 17, 2009

akumulator

Jak to naprawdę działa...czyli co kryje się pod nazwą akumulator?

autorem artykułu jest Jacek Sydor




Akumulator do ciężarówkijest, w najprostszy sposób ujmując chemicznym źródłem i jednym z dwóch źródeł prądu w każdym samochodzie z silnikiem spalinowym. Drugim jest alternator lub prądnica (w wypadku starszych samochodów). Oba źródła pełnią rolę przemienne. Co oznacza, iż gdy jedno dostarcza energię do pojazdu drugie tego nie robi.

Akumulator do ciężarówki dostarcza energię do obwodów elektrycznych samochodu w wypadku gdy nie silnik pojazdu jest wyłączony lub gdy ten jest włączony jednak prędkość obrotowa wału korbowego jest zbyt mała aby nastąpiło uruchomienie prądnicy. Tak więc w momencie rozruchu silnika prąd niezbędny do zasilania rozrusznika oraz układu zapłonowego dostarczany jest z akumulatora. Ale to nie wszystko. To właśnie dzięki akumulatorowi możemy np. podczas postoju słuchać radia w samochodzie. Od momentu kiedy silnik rozpoczyna pracę akumulator przestaje być źródłem prądu – jest ładowany prądem wytworzonym przez prądnicę/alternator.



BUDOWA SYSTEMU ELEKTRYCZNEGO W POJEŹDZIE, W SKŁAD KTÓREGO WCHODZI AKUMULATOR



układ zapłonowy w silniku benzynowym – swoją rolę odgrywa w momencie kiedy wsiadając do pojazdu włączamy zapłon. Wtedy to akumulator dostarcza prąd do cewki, która przetwarza napięcie z 6 lub 12 V jakie wychodzą z akumulatora na 20 000 V. Stamtąd prąd wędruje do rozdzielacza, który z kolei przesyła go na świece zapłonowe (w momencie gdy silnik jest już włączony).



- układ rozruchowy – kiedy ustawimy stacyjkę w pozycji start prąd przesyłany jest z akumulatora do rozrusznika. Potocznie rozrusznikiem jest silnik elektryczny. Negatywną cechą działania rozrusznika jest duży pobór prądu, co szczególnie w zimnych porach roku stawia duże wymagania akumulatorowi.



- układ ładowania – jak pisaliśmy wcześniej podczas pracy silnika akumulator ulega ładowaniu. Układ ładowania składa się z prądnicy oraz regulatora napięcia, którego zadaniem jest utrzymywanie napięcia ładowania akumulatora na odpowiednim poziomie przy zróżnicowanych warunkach klimatycznych i eksploatacyjnych. Aby sprawdzić czy Akumulator do ciężarówki rzeczywiście jest odpowiednio naładowany można przeprowadzić pomiar gęstości elektrolitu, który w powinien utrzymywać się na poziomie 1,26-1,28 kg/l przy normalnym użytkowaniu.






--

Opoltrans 2009


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Friday, May 15, 2009

strony we flash

Czy strony flash są złe?

autorem artykułu jest Marcin Kalisz
Flash – zaprezentuj się klientowi bez ograniczeń
Internet cały czas się rozwija. Średnia jego prędkość wzrosła w ostatnich latach o kilkaset procent, co w połączeniu ze zmieniającymi się standardami odnośnie grafiki on-line zweryfikowało popularne dotychczas zasady tworzenia stron www. Dziś mniejszą uwagę przykłada się do minimalnego rozmiaru plików, a priorytetem staje się powoli wywołanie maksymalnych wrażeń emocjonalnych u internauty. Normą są już dynamiczne elementy flash wpasowane w tradycyjny kod HTML, a od kiedy roboty wyszukiwarek radzą sobie z indeksacją treści w animacjach flashowych, częściej niż kiedykolwiek sięga się po rozwiązanie uważane do tej pory za radykalne. Nikogo więc nie dziwi pasek wczytywania pojawiający się przed wyświetleniem strony.
Opisane powyżej przemiany powinny cieszyć przede wszystkim branżę rozrywkową, artystyczną i środowiska wszelkiej maści projektantów. Oto nastały czasy gdy poprzez internet można zaprezentować swe produkty i usługi atrakcyjniej i sugestywniej, a możliwości kreacji wydają się być w tym przypadku nieograniczone. Spójrzmy jednak na podstawowe zarzuty pod adresem technologii flash i skonfrontujmy je z dzisiejszą sytuacją w sieci:
1.Strony flash długo się wczytują – i tak i nie. Wykonanie dwóch identycznych stron w tradycyjnej i flashowej formie prowadzi do ciekawego wniosku: nie dość, że strona flash „waży” mniej to jeszcze oferuje pełną swobodę w dostępie do czcionek i rozplanowaniu przestrzeni. Pułapka kryjąca się w tej obiegowej opinii wynika z faktu, że flash oferuje dużo większe możliwości (także animacje 3D), które projektanci wykorzystują na prośbę zleceniodawcy. Upraszczając: strony flash mogą wczytywać się dłużej, gdyż zawierają elementy, których nie sposób wykonać metodami tradycyjnymi.
2.Strony flash są trudne w nawigacji – początkowe zachłyśnięcie się tą technologią powodowało poszukiwania nowatorskich rozwiązań w nawigacji, co często ocierało się o absurd. Przyciski bez podpisów lub poukrywane w tle były może i oryginalne, ale faktycznie doprowadzały internautów do szewskiej pasji. Dziś, gdy emocje związane z możliwościami środowiska flash opadły, projektanci racjonalniej wykorzystują swój potencjał i na próżno szukać idiotycznych rozwiązań w nawigacji strony.
3.Strony flash nie da się wypozycjonować – odkąd roboty indeksujące podążają za linkami umieszczonymi w plikach flash i są w stanie odczytać teksty w nich zawarte problem ten stracił na znaczeniu. Oczywiście nadal istnieje bardzo ograniczona możliwość optymalizacji strony (z racji faktu, że nie jest oparta o kod HTML), ale w internecie nie jest już rzadkością witryna flash okupująca pierwsze pozycje w wynikach wyszukiwania. Główną trudnością pozostają koszty – firmy pozycjonujące zawołają z pewnością więcej za pozycjonowanie strony, której kodu nie mogą zoptymalizować.
4.Strony flash nie działają na każdym komputerze – w przeglądarkach tekstowych i na niektórych systemach opartych o jądro UNIX faktycznie tak się dzieje. Warto jednak wziąć pod uwagę, że najprawdopodobniej grupa docelowa naszej strony flash korzysta z przyjaznego tej technologii systemu operacyjnego.
5.Strony flash są drogie – czasy gdy wykonywanie stron flash było usługą oferowaną przez wybranych minęły bezpowrotnie. Ceny takiego projektu są dziś więc dużo tańsze, aczkolwiek nie ma co liczyć na to, że szybko znajdą się one na poziomie standardowych stron HTML. Wykonanie kreatywnych animacji i większa ilość grafiki kosztuje.
6.Internauci nie lubią stron flash – w czasach szybkiego internetu strony flash zajmujące łącznie około 500 kB, wczytują się w kilka sekund. To właśnie ten mozolnie zapełniający się pasek wczytywania był największą zmorą internautów, gdy internet blokował nam linię telefoniczną w domu. Nikt nie lubił czekać kilka minut na jakikolwiek efekt. Dziś na szczęście takie sytuacje występują niezwykle rzadko i zazwyczaj wynikają z nieprawidłowego wykonania projektu.
7.Strony flash są mało użyteczne – dzisiejsza technologia pozwala na pełne wykorzystanie baz danych czy formularzy on-line. Oznacza to, że strony wykonane w oparciu o flash mogą bez przeszkód stać się sklepem internetowym czy konfiguratorem produktów, korzystając ze wszystkich dobrodziejstw zarezerwowanych do tej pory jedynie dla witryn HTML.
Jak widać z powyższego podsumowania większość prawd objawionych jest dzisiaj nieaktualna, a niektóre z potwierdzonych wad technologii flash straciły na znaczeniu w obliczu nowych możliwości internetu. Warto także zwrócić uwagę, że webmasterzy również co raz częściej podejmują się wykonania strony w sposób jaki jeszcze do niedawna sami negowali.

Projektowanie stron flash z punktu widzenia webmastera

No właśnie... A co z samym tworzeniem we flash? Dla twórcy nie mającego doświadczenia przede wszystkim problem stanowić może zupełnie nowe środowisko programistyczne o nazwie Action Script. To doprawdy potężne narzędzie, współpracujące z bazami danych, językiem PHP i JavaScript, ale wymagające – co chyba jest oczywiste – nauki. Choć składnia języka AS jest bardzo przejrzysta i jasna, to oswojenie się z nim wymaga czasu i ćwiczeń. Warto jednak pamiętać, że język ten pozwala nam także na sterowania animacjami (obiektom możemy przypisywać parametry), ruchem obiektów itd. Za pomocą zmiennych możemy w ten sposób definiować wizualne wodotryski, których zachowanie będzie zależne np. od ruchów kursora na ekranie komputera.
Flash jako proste narzędzie do efektownych stron
A co jeśli nie chcemy uczyć się nowego języka programowania? Flash oferuje mnóstwo tzw. komponentów czyli gotowych elementów, którym w prosty sposób przypisujemy zależności i akcje wykonawcze. Całością zarządzamy przy pomocy myszki, a ewentualne wpisy z klawiatury dotyczą jedynie adresów stron www, jeśli do takich odwołujemy nasze komponenty. Pozostanie nam także nieograniczone wykorzystanie grafiki, animacji i dźwięku.
Odpowiadając w końcu na pytanie zawarte w tytule artykułu – NIE! Strony flash nie są złe! Swego czasu po prostu technologia ta wyprzedzała możliwości internetu. Inna sprawa, że pierwotnie flash powstał w celu tworzenia prostych animacji i nie był w ogóle wiązany na przyszłość ze stronami www. Poszukujący nowych rozwiązań graficy i webmasterzy podjęli jednak za twórców decyzję wymusiwszy w ten sposób nowy kierunek w rozwoju początkowo prostej aplikacji. W roku 2009 technologia ta jest jednym z najważniejszych i najpopularniejszych środowisk tworzenia przekazu reklamowego w internecie. A to jeszcze nie koniec...

--
Autorem tekstu jest Marcin Kalisz.
[url2=http://www.a3-design.pl/projektowanie/strony_www/strony_www.html]
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Thursday, May 14, 2009

skrzynia biegów

Gdy psuje się skrzynia biegów - ciag dalszy zakupów
autorem artykułu jest Grzegorz Makowski
Jak wspomniałem w poprzednim artykule, awaria skrzyni biegów nie jest zjawiskiem rzadkim. Jeśli ta przypadłość dotknie nasze autko, warto byłoby wiedzieć co z tym począć. Niniejszy artykuł dotyczy wyłącznie skrzyń biegów manualnych i skrzyń kupowanych jako skrzynie używane. Jak kupić skrzynię biegów już wyjaśniałem, lecz chciałbym jeszcze zatrzymać się przy zakupie i zwrócić uwagę na kilka ważnych szczegółów.
Na początek troszkę teorii.
Skrzynia biegów jest elementem pośredniczącym pomiędzy silnikiem, a kołami samochodu. To zespół kół zębatych, które odpowiednio ze sobą połączone, pozwalają na uzyskanie odpowiednich prędkości pojazdu przy odpowiednich obrotach silnika. Poszczególne kombinacje zazębień kół zębatych nazywają się biegami. Skrzynia posiada też specjalny zespół kół zębatych, który na poszczególnych biegach przekazuje obroty na koła pojazdu, poprzez półosie. Ten zespół czyni to niezależnie dla każdego koła, a nazywa się mechanizmem różnicowym. Półosie łączą skrzynię biegów z kołami samochodu. Taką budowę maja skrzynie biegów, które napędzają przednie koła. Samochody tylnonapędne nie posiadają mechanizmu różnicowego, a obroty na poszczególnych biegach przekazywane są na tylne koła, poprzez wał i tylny most. Wewnątrz skrzyni znajduje się sporo różnych elementów. Jedne z nich to synchronizatory, które pomagają bez zgrzytów każdorazowo włączyć (lub jak kto woli wrzucić) bieg. Pracujący silnik poprzez koło zamachowe, na którym jest sprzęgło, przekazuje swoje obroty skrzyni biegów dzięki wałkowi, który z jednej strony jest zamocowany w tarczy sprzęgła, a z drugiej napędza koła zębate w skrzyni.
Aby samochód na poszczególnych biegach mógł osiągać założone prędkości z odpowiednią mocą, sztab konstruktorów dobiera parametry kół zębatych, ustalając odpowiednie przełożenia. Poszczególne silniki mają dobierane przełożenia indywidualnie. Oznacza to, iż w sytuacji, w której zmuszeni jesteśmy wymienić skrzynię biegów w swoim aucie, musimy wymienić ją na taka samą jaka była. W zasadzie najprościej jest kupić skrzynię biegów z tym samym symbolem i numerem identyfikacyjnym. Zdarzają się jednak sytuacje, w których nasza skrzynia jest niedostępna. W takim przypadku opierając się na wiedzy sprzedawcy, możemy zastąpić naszą skrzynię biegów, skrzynią o innej identyfikacji, a posiadającej te same lub bardzo zbliżone przełożenia.
Jeśli skrzynia biegów będzie miała inne przełożenia niż pierwotnie zamontowana w naszym samochodzie, skutki tego mogą być różne, lecz na pewno nie zamierzone przez producenta. Mamy szansę np. osiągnąć maksimum 110 km/h przy zamkniętym zegarze obrotomierza. Poza skrzynią, na pewno ucierpi na tym silnik i zużycie paliwa. Objawów zamienionej skrzyni może być wiele i wierzcie mi, żaden z tych objawów Was nie usatysfakcjonuje.
Porównując naszą skrzynię biegów z tą, którą zamierzamy kupić, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na obrys skrzyni w miejscu styku z silnikiem, który powinien być identyczny jak w naszej popsutej skrzyni. Niekiedy na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest taka sama. Problem wychodzi przy montażu bo okazuje się, że skrzynie różnią się tylko trochę rozstawem śrub, a reszta jest taka sama (nawet symbol skrzyni – tu uwaga na skrzynie Renault). To niestety dyskwalifikuje skrzynię do montażu. Czasem "na siłę" udaje się złączyć taką skrzynię z silnikiem, lecz skutki są opłakane – skrzynia potrafi oddzielić się od silnika w czasie jazdy, a opowiadania o skutkach sobie zaoszczędzę.
Przy zakupie należy też zwrócić uwagę na kilka dodatkowych szczegółów.
* Czy mocowanie skrzyni - łapy mocujące lub odwierty na te łapy są takie same lub w tych samych miejscach
* Czy elementy wybieraka biegów są takie same jak w naszej skrzyni. W wielu przypadkach są to elementy wzajemnie wymienne, ale nie zawsze (!)
* Czy obie skrzynie posiadają ten sam system uruchamiania licznika - mechaniczny albo elektryczny. Bywa też, że skrzynia konstrukcyjnie nie posiada takiego elementu bo licznik "czyta" prędkość z innego miejsca w samochodzie np. z ABSu.
* Czy wałek sprzęgłowy jest taki sam jak w naszej skrzyni - należy zwrócić uwagę na długość, średnicę i wielkość wieloklina (to te ząbki na wałku).
* Czy wałek sprzęgłowy się kręci i czy jest możliwość włączenia wszystkich biegów (nie we wszystkich skrzyniach włączenie biegów w zdemontowanej skrzyni jest możliwe).
Licząc, że powyższymi radami pomogę przy zakupie skrzyni biegów, zapraszam do kolejnego artykułu w którym poradzę jak zamontować skrzynię biegów.

--
Grzegorz Makowski
www.skrzynie.com.pl

Manualne skrzynie biegów - sprzedaż i naprawa. Największy wybór w Europie Wschodniej.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wednesday, May 13, 2009

Internet


© benoit albagnac - Fotolia.com
Historia internetu
autorem artykułu jest Robert Kiesiak
Kiedy rozpoczęła się zimna wojna w USA pojawiła się obawa o bezpieczeństwo ich wojskowych systemów łączności. Scentralizowany dotychczas system przekazywania informacji był mało odporny na atak rakietami dalekiego zasięgu. Wtedy to właśnie zaplanowano stworzenie sieci równoległych połączeń informacyjnych. Założeniem systemu były węzły informacyjne. Cały system miał być odporny na zniszczenie pewnej ilości węzłów. Do opracowania tego systemu powołano w 1958 roku Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych(ARPA). To dokonania tej grupy badawczej Departamentu Obrony przyczyniły się do powstania internetu.
W 1969 roku powstała pierwsze zdecentralizowana sieć - ARPAnet, budowę której rozpoczęto 2 lata wcześniej. Na początku sieć łączyła kilka instytucji rządowych i ośrodków badawczych. Na początku lat siedemdziesiątych rozpoczęto też pracę nad zestawem protokołów TCP/IP. Ważną datą w rozwoju internetu był rok 1971, kiedy to Ray Tomlinson stworzył pocztę elektroniczną e-mail. On też jest twórcą znaku @. W 1979 powstały grupy dyskusyjne usenet.
Na początku lat 80 Ian Postel opracował system DNS, który wiąże numery IP komputerów z ich nazwami domen. Przez wielu jest on uważany za ojca internetu. W początkach lat 80-tych rozpowszechnił się termin INTERNET, mimo że jako pierwszy użył tego sformułowania Vinton Cerf już w 1974 roku. W tym czasie sieć komputerowa nadal była domeną wojskową. Dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych piecze nad rozwojem sieci przejęły na dobre instytuty naukowe. W 1988 roku do się przyłączonych było około 60 tysięcy komputerów.
Szybki rozwój internetu rozpoczął się od początku lat 90-tych. Już w 1988 roku swój żywot zakończyła formalnie ARPAnet. Od 1991 możliwe stało się używanie sieci do celów komercyjnych co znacznie przyspieszyło rozwój internetu.
W 1989 roku Tim Berners-Lee stworzył podstawy HTML. Zaraz potem powstała pierwsza strona www. Pierwszą graficzną przeglądarkę stron o nazwie Mosaic stworzono w 1993 roku. Jej kontynuacją stał się bardzo popularny projekt Netscape. W tym też roku w Polsce powstaje przy Uniwersytecie Warszawskim Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK).
Wraz ze wzrostem ilości stron internetowych w sieci pojawiły pojawiły się pierwsze wyszukiwarki takiej jak AltaVista. W 1994 roku David Filo i Jerry Yang stworzyli najpopularniejszy katalog stron www - Yahoo. Yahoo to dziś jedna z najpopularniejszych stron na świecie. Pierwszym polskim katalogiem stron była Wirtualna Polska. Z czasem WP przerodziło się w jeden z wiodących polskich portali informacyjnych.
Obecnie internet to ważna dziedzina gospodarki i obok telewizji, radia i prasy ważne medium informacyjne o zasięgu globalnym. Przy budowie i utrzymaniu sieci pracują miliony osób. Jeszcze więcej zajmuje się tworzeniem aplikacji sieciowych. Projektowanie stron www także daje zajęcie szerokiej rzeszy programistów na całym świecie.


--
Portal informacyjny www.web-news.eu to źródło aktualnych i archiwalnych informacji z kanałów RSS, internetowe biura prasowe oraz moderowany katalog stron www.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Monday, May 11, 2009

o reklamie

Tradycyjna reklama vs reklama internetowa.
autorem artykułu jest Olek Czech
Nieustannie rosnąca liczba użytkowników sieci nie mogła ujść uwadze rynku reklamowego, który zagościł w Internecie na dobre. O ile cele, jakie stawia się przed reklamą pozostają niezmienne, bez względu na ich nośnik, o tyle realizacji tych celów służą zupełnie inne sposoby, wykorzystujące nowoczesne rozwiązania informatyczne. Zrozumienie różnic pomiędzy tradycyjną reklamą, a jej odmianą on-line pozwala w pełni wykorzystać możliwości, jakie zwłaszcza dla promocji mniejszych firm daje Internet.
Reklama, bez względu na to za pośrednictwem jakiego medium dociera do odbiorców powinna spełniać trzy podstawowe funkcje. Informować, przekonywać, przypominać. Od tego, która funkcja jest w danym momencie najważniejsza z punktu widzenia promocji zależy kształt przekazu, a także kanały reklamowe, częstotliwość emisji oraz wiele innych czynników. Każdy twórca reklam musi podporządkować przekaz reklamowy jednej, dwóm lub wszystkim z wyżej wymienionych funkcji.
Na to, że reklama powinna np. informować zgodzi się każdy, ale informować można na wiele różnych sposobów. Właśnie sposoby realizacji w praktyce funkcji reklamy stanowią o różnicach pomiędzy reklamą tradycyjną, a internetową.
Zacznijmy od cech reklam tradycyjnych, które są o wiele bardziej zakorzenione w naszej codzienności. Dzięki temu będzie nam o wiele łatwiej zrozumieć na czym polega reklama internetowa, której rozwój wydaje się wciąż nabierać tempa.
Przez reklamę tradycyjną rozumiem głównie tą, zamieszczaną w mediach, takich jak telewizja, radio, czy prasa, a także reklamę na bilbordach. Ta krótka lista nie zamyka wszystkich możliwości, jakie oferuje „tradycyjna” reklama, ale na ich przykładzie można uchwycić najważniejsze cechy tej formy przekazu promocyjnego.
OFF-LINE
O tradycyjnych formach reklamy mówi się często, że są typu PUSH(pchać). Oznacza to, że odbiorca reklamy ma żaden lub bardzo niewielki wpływ na moment, w którym obcuje z przekazem. Jego rola ogranicza się głównie do pasywnej percepcji reklamy. Często moment obcowania z reklamą jest nad wyraz niedogodny z punktu widzenia odbiorcy. Wie o tym każdy, komu choć raz spoty reklamowe przerwały kulminacyjny moment, ulubionego filmu.
Kolejną istotną cechą tradycyjnej reklamy jest ograniczony jej dostęp do grupy docelowej. O ile w przypadku reklamy w prasie można w przybliżeniu ocenić, jacy czytelnicy sięgną po czasopismo, o tyle w przypadku reklamy umieszczonej na bilbordzie jej odbiorcami będą przypadkowe osoby, które przechodziły w jego sąsiedztwie.
Nie tylko bardzo trudno określić, czy grupa docelowa, która nas interesuje będzie miała okazję zetknąć się z reklamą, równie niełatwym zadaniem jest monitorowanie skuteczności kampanii. W przypadku reklamy telewizyjnej, czy prasowej można jedynie w przybliżeniu określić liczbę osób, które zetknęły się z przekazem.
Właśnie brak precyzyjnych wskaźników mówiących, kto zobaczy naszą reklamę i jak dużo czasu będzie w stanie jej poświęcić jest głównym powodem, dla którego w reklamach tradycyjnych najważniejszą funkcją jest funkcja przekonywania. Reklamy te starają się dotrzeć do naszych emocji i rozbudzić w nas pragnienie posiadania reklamowanego przedmiotu lub marki. Twórcy reklam zdając sobie sprawę, jak trudno przykuć naszą uwagę na dłużej, dlatego przekaz ma być czytelny natychmiast, choćby na poziomie podświadomym.
Kolejną niezmiernie istotną cechą reklamy off-line jest jej koszt. Kampanie reklamowe w telewizji, a czasem w kilku mediach naraz pozostają w zasięgu jedynie największych firm, które stać na taki wydatek. W największej porze oglądalności cena za minute może sięgać wielu tysięcy złotych. W trakcie gali rozdania Oscarów mówimy tu już o sumach sięgających 2 milionów dolarów za 30 sekundowy spot.
ON-LINE
W Internecie funkcje reklamy realizowane są w zgoła odmienny sposób. W odróżnieniu od tradycyjnych reklam typu PUSH o reklamie internetowej najczęściej mówi się, że jest typu PULL(ciągnąć). Oznacza to, że odbiorca odgrywa czynną rolę w percepcji reklamy. To on decyduje, czy chce się zapoznać z reklamą, czy nie.
Kolejną cechą, która odróżnia reklamę tradycyjną od internetowej jest o wiele bardziej precyzyjny dostęp do konkretnych grup docelowych. Na przykład w przypadku wyszukiwarek reklama trafia tylko do osób, które są zainteresowane dokładnie obszarem reklamowanej działalności. Dzieje się tak ponieważ reklama (np. link sponsorowany) wyświetla się po wpisaniu konkretnego wyrażenia kluczowego, które opisuje poszukiwaną informacje. Także w przypadku wykupienia listy mailingowej często otrzymujemy dosyć precyzyjne dane demograficzne osób, do których zostanie wysłana reklama.
Kolejną atrakcyjną z punktu widzenia reklamodawców cechą Internetu jest możliwość precyzyjnego określenia skuteczności oraz kosztów kampanii w Internecie. Decydując się na baner, czy link sponsorowany można precyzyjnie określić liczbę osób, które kliknęły w reklamę oraz liczbę osób, które skorzystały z naszej oferty i zawarły z nami transakcje.
Bezpośrednio z tą cechą łączy się kolejny element reklamy internetowej, mianowicie interaktywność. W zdecydowanej większości przypadków reklama internetowa jest nie tylko atrakcyjną prezentacją marki, ale także hiperłączem umożliwiającym dostęp do większej ilości szczegółów na temat oferty. Reklama internetowa umożliwia najczęściej natychmiastową możliwość dokonania transakcji i tym sposobem skorzystania z oferty. Reklama internetowa to także łatwiejszy kontakt z firmą, który nie wymaga opłat za połączenie telefoniczne, fax itp.
Wyżej wymienione cechy, czyli np. osobiste zaangażowanie odbiorcy powoduje, że reklama w Internecie o wiele częściej realizuje funkcje informacyjną i wchodzi w dialog z odbiorcą reklamy.
Kolejną, być może najistotniejszą cechą reklamy internetowej jest jej cena. Ze względu na precyzyjną segmentacje grup docelowych, na reklamowanie się w internecie może pozwolić sobie o wiele więcej firm. Nie bez znaczenia jest także możliwość bardziej precyzyjnego planowania budżetu kampanii. Nie oznacza to bynajmniej, że w Internecie na kampanie reklamową nie można wydać fortuny.
ON, czy OFF-line
Zestawiając cechy reklamy tradycyjnej i internetowej można odnieść wrażenie, że przyszłość bezwzględnie należy do Internetu. Niewątpliwie można mówić o prawdziwej rewolucji w reklamie. Firmy, które lekceważą Internet, jako medium za pomocą którego można skutecznie promować produkty i marki mogą mieć nie lada kłopot z naprawianiem tego błędu potem.
Nie oznacza to jednak, że reklama tradycyjna stoi na przegranej pozycji. Ludzie w dalszym ciągu są bardziej przywiązani do czegoś co nazwałbym fizycznym aspektem reklamy, z jakim mamy do czynienia w przypadku prasy, i wielu innych nośników. Wciąż niezmienne pozostaje także większe zaufanie do tego co już znamy. Internet jest wciąż dla wielu osób ziemią nieodkrytą, a prze to niezbyt godną zaufania.
Także Internet zmienił się pod wpływem większego zainteresowania reklamodawców. Nie tylko spam, ale także wszechobecne banery, a także okienka typu pop up stały się zmorą użytkowników sieci. Reklamy w internecie mogą być równie irytujące, co telewizyjne. Jak pokazują badania internauci do tego stopnia uodpornili się na przekaz reklamowy w sieci, że powstał nawet termin „ślepota banerowa”.
Zasadniczą różnicą jakościową Internetu wobec reklamy OFF-line jest nastawienie samych odbiorców. Wydaje się, że internauci chcą być informowani o ciekawych promocjach, produktach, czy usługach. Jednakże warunkiem skutecznego dialogu jest dostarczenie im tych informacji w formie i o czasie, który wybiorą sami użytkownicy. To wydaje się być największym wyzwaniem dla przyszłości reklamy w Internecie.
Dla wszystkich reklamożerców, którzy nie wyobrażają sobie telewizji bez reklam, a których straszy się śmiercią tradycyjnej reklamy wato przytoczyć słowa Philipa Kotlera, który w rozmowie z dziennikarzami gazety wyborczej stwierdził, że „Reklama będzie zawsze. W telewizji, radiu, prasie, na billboardach, w internecie, na poczcie i nawet w toaletach”*

--
Bezcenna wiedza, która nic nie kosztuje
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tuesday, May 5, 2009

Zarządzanie zyskiem


Zarządzaj ryzykiem
autorem artykułu jest Marcin Celej
R jak Ryzyko
Niniejszy artykuł ma na celu przybliżenie literki R jak Ryzyko. Jeśli chcesz grać na giełdzie i nie zbankrutować przy byle okazji lepiej dobrze zapoznaj się z tym artykułem. Przeczytaj go nawet kilka razy.
Pozwól zyskom rosnąć, ograniczaj straty - to jedna z podstawowych zasad gry na giełdzie. Według tej zasady musisz ograniczać straty przy pomocy zlecenia STOP-LOSS oraz w żaden sposób nie ograniczać zysków z inwestycji. Powoli wyjaśnię jak to zrobić.
Zaplanuj najgorszy scenariusz.
Zanim kupisz jakąkolwiek spółkę obmyśl plan awaryjny, który wcielisz w życie w przypadku niepomyślnego obrotu spraw. Ustal jaką kwotę maksymalnie chcesz stracić na pojedynczej transakcji. Polecam do tego analizę wielkości portfela. Jeśli posiadasz 10 tys. zł na inwestycje w akcje załóż że w jednej transakcji ryzykujesz maksymalnie 1% tego portfela. Dzięki takiemu podejściu potrzebnych byłoby 100 błędnych decyzji inwestycyjnych żeby pozbyć się całej gotówki. Możesz oczywiście ryzykować więcej (lub mniej) i dzięki temu sterujesz prędkością ewentualnego upadku :). Na początek proponuję ryzykować 0,5% portfela i nigdy nie ryzykować w jednej transakcji więcej niż 2%. Mamy zatem 100 zł do stracenia (1% z 10 tys.). Nazwijmy te kwotę RK (Ryzykowana Kwota).
Do tego musisz założyć jakie ryzyko procentowe chcesz ponosić przy zakupie konkretnej spółki. Nazwijmy to ryzyko R (jak ryzyko). Na razie, na potrzeby naszego przykładu przyjmijmy, że nasze ryzyko dla zakupu akcji spółki REMAK wynosi 7% (R = 7%). Oznacza to, że jeśli spółka spadnie o 7% to się jej automatycznie pozbędziemy przy pomocy zlecenia STOP-LOSS. Dla potrzeb przykładu załóżmy, że spółka REMAK ma dzisiaj wartość 20 zł. Przyjmując nasze ryzyko mamy:
20 zł * 7% = 1,40 zł - o taką kwotę może spaść nasza spółka przy takim ryzyku. Nazwijmy te kwotę RNA (Ryzyko na Akcję)
Oznacza to, że musimy zadeklarować zlecenie STOP-LOSS z kwotą 18,60 zł (20 zł - 1,40 zł).
Jeśli przyjmiemy zarządzanie ryzykiem, za nasz mechanizm zabezpieczeń, to po zakupie akcji po 20 zł od razu złożymy zlecenie zabezpieczające przed spadkiem na poziomie 18,60.
Ryzyko wyznacza wielkość pozycji
Mamy zatem wyliczoną wartość o jaką może nam spaść cena pojedynczej akcji (RNA). Wiemy również, że maksymalnie na tej transakcji stracimy 100 zł (RK). Mając te dwie wartości oraz aktualną cenę akcji jesteśmy w stanie wyliczyć ile powinniśmy kupić akcji aby zmieścić się w tych ograniczeniach. Skorzystajmy ze wzoru:
WP = RK / RNA
WP - jest to Wielkość Pozycji. Czyli ile akcji mamy kupić. Podstawmy do tego wzoru nasze liczby:
WP = 100 / 1,40 = 71,4286
Powinniśmy zatem kupić 71 akcji spółki REMAK przy cenie aktualnej 20 zł, ryzyku 7% i ryzykowanej gotówce równej 100 zł (1% portfela). Na te 71 akcji przeznaczymy 71*20 zł = 1420 zł. Tę kwotę będziemy nazywali K (Kapitalizacja). Nie ryzykujemy jednak utraty całości tych pieniędzy. Ryzykujemy jedynie 100 zł. Żeby zainwestować całą gotówkę (10 tys.) potrzebujemy około 7 tego typu transakcji. Jeśli jednak zaczynasz grę na giełdzie to zacznij od jednej i nigdy nie posiadaj więcej niż 3 różnych spółek w portfelu.
Zauważ drogi czytelniku do czego doszliśmy. Mamy "względne" bezpieczeństwo na bezwzględnym rynku. Zaczynając grę możesz założyć, że próbujesz tej metody dopóki nie stracisz 1000 PLN (10% portfela). Będzie to wymagało 10 błędnych transakcji (każda z ryzykiem 1% portfela) lub 20 transakcji przy ryzyku 0,5% portfela.
Podsumujmy naszą transakcję:
Portfel: 10 000 zł
Ryzyko portfela: 1%
Ryzykowana Kwota (RK): 100 zł
Cena akcji: 20 zł
Ryzyko (R): 7%
Ryzyko na Akcję (RNA): 1,40 zł
Stop-Loss: 18,60 zł
Wielkość pozycji (WP): 71
Kapitalizacja (K): 1420 zł
Ale co dalej?
Kroczące zlecenie STOP
Przy zakupie akcji podjęliśmy decyzję o ryzyku R=7% i tego się trzymajmy dalej. Oznacza to, że każdego dnia (po zakończeniu sesji) składamy kolejne zlecenie STOP-LOSS odległe o 7% od maksymalnego kursu z danego dnia. Czyli składamy zlecenie zabezpieczające na dzień następny na podstawie dnia poprzedniego. Postępujemy tak jedynie w przypadku gdy kurs maksymalny poszedł w górę porównując do dnia poprzedniego. Chodzi o to, że nasza linia obrony (STOP-LOSS) nie powinna opadać. Poniżej przykład takiej linii obrony, która rosła wraz ze wzrostem wartości akcji i w momencie spadku kursu pozostała na niezmienionym poziomie aż do uruchomienia transakcji STOP-LOSS (przecięcie linii obrony z wykresem pokazującym ceny akcji - biała świeca).
Obrazek
Nie ograniczaj zysków
Metoda ta ma niejako wbudowane nieograniczenie zysków żadną wartością od góry. Jeśli spółka będzie rosła w nieskończoność to linia obrony również. Niestety żadne akcje nie rosną wiecznie zatem linia obrony pozwoli nam zachować nasze zyski (oczywiście jeśli dojdą one do odpowiedniego poziomu).
Jeśli chcesz wiedzieć więcej to zapisz się na darmowe szkolenie z podstaw gry na giełdzie.

--
Autorem artykułu jest Marcin Celej, twórca serwisu cioswnos.pl, poświęconego szeroko rozumianemu rozwojowi osobistemu (w tym rozwojowi finansowemu).


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Saturday, May 2, 2009

Tworzenie stron

Tworzenie stron WWW wieloetapowy proces wymagający pracy wielu specjalistów.
autorem artykułu jest Piotr Ryś
Darmow dodatki na twoja stronę zdjecia, ilustracje wektorowe duzy wybór tematów

Fotolia

Tworzenie stron www to jedna z części wieloetapowego procesu, jakim jest powstawanie stron www. W pracę na każdym z etapów zaangażowani są wykwalifikowani specjaliści: analitycy biznesowi, specjaliści od marketingu, graficy komputerowi, programiści oraz webdesignerzy. Podział procesu tworzenia stron internetowych na etapy pozwala na wykorzystanie możliwości i kreatywności zespołu ludzi oraz zasobów firmy.
1. Analiza i pomysł na stronę WWW
Pierwszy etap stanowi analiza przedmiotu działalności przedsiębiorstwa klienta. Oferta produktów i usług musi być przedstawiona w odpowiedni dla danej branży sposób, aby zapewnić odpowiednią promocję. Celem tego etapu tworzenia stron www jest określenie przyszłej zawartości merytorycznej oraz formy projektowanych stron www. Ponadto opracowywane są propozycje rozwiązań informatycznych i logicznych, które pomogą w stworzeniu strony, będącej skutecznym narzędziem promocyjnym.
2. Projektowanie stron WWW
Etap ten służy do stworzenia szkieletu strony: wyglądu strony głównej oraz kolejnych podstron serwisu. Wynikiem prac grafików jest przyszły wygląd stron internetowych oraz schemat budowy i powiązań miedzy stronami tworzonego serwisu. Stworzony projekt graficzny jest optymalizowany pod kątem skutecznego przekazu treści i skróceniu czasu wczytywania stron.
3. Tworzenie stron WWW
Po stworzeniu projektu graficznego stron internetowych następuje kolejny etap: tworzenie stron www, polegające na kodowaniu stron www. Webmasterzy przystosowują stronę do potrzeb publikacji na stronach www. Przygotowywany kod stron internetowych musi być zgodny ze standardami organizacji W3. Musi także umożliwić poprawne wyświetlanie treści witryn w różnych przeglądarkach.
Profesjonalne strony www muszą wyróżniać się spośród tworzonych codziennie projektów. Warto wzbogacić je o animacje wykonane w technologii Flash oraz DHTML, czy moduły dodatkowe.
4. Tworzenie aplikacji internetowych
Aplikacje internetowe wspomagają sprzedaż towarów i usług poprzez strony www. Służą także atrakcyjnemu zaprezentowaniu oferty, umożliwiają złożenie zamówienia i udostępniają szczegóły oferowanych produktów.
5. Wdrożenie i hosting tworzonych stron WWW
Tworzone strony internetowe dla jak najlepszej funkcjonalności powinny być uruchomione na szybkich i bezpiecznych serwerach. Aby zapewnić wysoką jakość oferowanych usług firma Aptus stworzyła centrum hostingowe grupujące serwery usług i przyłączone do Internetu poprzez szybkie łącza. Inwestowanie w tworzenie stron internetowych wymaga także zadbania o odpowiednie ich utrzymanie. Bez tego cały serwis jest zagrożony awariami.
6. Pozycjonowanie stron WWW
Aby strona internetowa mogła pełnić swoją rolę musi być łatwo dostępna dla Internautów. Podczas tworzenia stron www kod strony jest optymalizowany tak, by zapewnić jak najlepszą widoczność dla wyszukiwarek internetowych. Najczęściej odwiedzane są strony wyświetlane w pierwszej dziesiątce.
7. Aktualizacja treści stron WWW
Tworzenie stron www wymaga zapewnienia odbiorcom aktualnych informacji na temat prezentowanej oferty. Można skorzystać z systemu zarządzania treścią Maximus CMS, które zapewnia samodzielną edycję treści stron.
Wieloetapowy proces jakim jest tworzenie stron www wydaje się z pozoru skomplikowany. Profesjonalna firma powinna zapewnić swojemu klientowi szereg konsultacji i wyjaśniać mu zasady działania stron. Im lepiej klient pozna swoją stronę i zasady jej funkcjonowania, tym więcej satysfakcji będzie miał z jej posiadania.

--
Tekst powstał w oparciu o doświadczenia firmy Aptus s.c. z Katowic oferującej profesjonalne strony internetowe oraz usługi powiązane.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

My Blog List

  • Premier Szydło do opozycji: „Kiedy rozmawiamy o problemach ludzi, to nie chcecie tego słuchać”. - Premier Szydło do opozycji: „Kiedy rozmawiamy o problemach ludzi, to nie chcecie tego słuchać”. Na każdy problem chcecie zrobić fundusz, Zrobiliście już ...
    6 years ago
  • Zabytki Pragi - Hradczany i okolica Zamek Praski (Pražský hrad) – Praha 1, www.hrad.cz Zamek Praski stanowi ważny symbol czeskiej państwowości od ponad tysiąca lat. Założo...
    6 years ago
  • Darmowy antywirus - Jeżeli jeszcze nie masz programu antywirusowego to koniecznie zainstaluj jakąś ochronę swojego laptopa np. Avast. darmowa wersja tego programu jest dostępn...
    7 years ago
  • ładowarki - Przenośne ładowarki do telefonów, do czego służą? Autor: *Andrzej Bastian* Jak się Tobie wydaje, co jest najsłabszą stroną obecnych telefonów komórkowych...
    8 years ago
  • HTML - Tworzenie stron internetowych - jak zacząć? Autor: *Amadeusz Nowicki* Postanowiłem napisać ten artykuł, dla osób, które dopiero wchodzą w temat tworzenia...
    8 years ago
  • lenistwo - W walce z lenistwem ważne jest zrozumienie energetyki. Są ludzie dynamiczni, pełnie energii ze lśniącymi oczami i są też osowiali, poruszający się powoli, ...
    12 years ago